Niesprawiedliwe zawieszenie a divinis przeciwko Claudio Gatti

RafaelMedina683772 6 views 16 slides Apr 25, 2025
Slide 1
Slide 1 of 16
Slide 1
1
Slide 2
2
Slide 3
3
Slide 4
4
Slide 5
5
Slide 6
6
Slide 7
7
Slide 8
8
Slide 9
9
Slide 10
10
Slide 11
11
Slide 12
12
Slide 13
13
Slide 14
14
Slide 15
15
Slide 16
16

About This Presentation

Niesprawiedliwe zawieszenie a divinis przeciwko Claudio Gatti


Slide Content

Niesprawiedliwa „suspensa a divinis” nałożona w 1998 roku na
przyszłego biskupa wyświęconego przez Boga, Claudia Gattiego.
Aby pomóc czytelnikowi lepiej zrozumieć rozwój wydarzeń, warto
cofnąć się o krok i przedstawić krótkie podsumowanie.
Kardynał wikariusz Camillo Ruini 8 grudnia 1994 roku zabronił
ówczesnemu księdzu Claudiu Gattiemu odprawiania Mszy Świętej w
cudownym miejscu przy via delle Benedettine, pod pretekstem
konieczności zbadania działalności „Ruchu Zaangażowania i
Świadectwa” oraz przeanalizowania objawień Matki Eucharystii.
W tym celu powołał komisję, która miała przesłuchać świadków,
przeprowadzić wszystkie niezbędne weryfikacje i zbadać liczne hostie,
które krwawiły w cudownym miejscu (do dziś miało miejsce łącznie 185
cudów eucharystycznych). Nic z tego nie zostało zrobione.
Gdyby sam Claudio Gatti, wówczas jeszcze zwykły ksiądz, nie zachęcił
niektórych członków wspólnoty do udania się do Wikariatu, ci duchowni
nie poznaliby żadnego członka wspólnoty.
Gdyby przyszły Biskup wyświęcony przez Boga nie stawił się
dobrowolnie w Wikariacie, ludzie Kościoła wiedzieliby bardzo niewiele.
Zadaniem komisji było zweryfikowanie faktów, ale po trzech i pół roku
nic nie zrobiono, ponieważ wyrok na księdza był już z góry ustalony.
1

Czekali jedynie na pretekst, którego nigdy nie znaleźli w nienagannym
postępowaniu Claudia Gattiego, który zawsze sprawował posługę
kapłańską w pełnej zgodzie z zasadami i nakazami Kościoła.
To właśnie Bóg, znający intencje ludzi, ujawnił swoich wrogów,
nakazując księdzu Claudiu Gattiemu odprawienie Mszy Świętej i
wskazując datę 8 marca 1998 roku, trzydziestą piątą rocznicę jego
święceń kapłańskich. „Ja, Jezus, chcę tutaj Mszy Świętej. Ja, Jezus,
chcę tutaj Eucharystii konsekrowanej przez mojego księdza”. [List od
Boga z 22 lutego 1998 roku]
W tamtych dniach Claudio Gatti, rozdarty między posłuszeństwem
Bogu a miłością do Kościoła, zaczął zadawać sobie pytania, które
głęboko go niepokoiły. Jego cierpienie nasilało się w miarę zbliżania
się daty 8 marca.
Przez lata Claudio Gatti nie potrafił znaleźć odpowiedzi na te pytania.
„Dlaczego Bóg stawia mnie w otwartym konflikcie z władzą kościelną?
– pytał ksiądz – Dlaczego muszę znaleźć się w sytuacji jawnego buntu,
ja, który zawsze głosiłem posłuszeństwo i uległość?
Dlaczego mam być postrzegany jako ten, który burzy jedność
Kościoła?”. Dopiero niedawno odpowiedź przyszła do obecnego
Biskupa Claudia Gattiego, ale o tym opowiemy później.
2

Mimo to, wobec nakazu Boga, Claudio Gatti pochylił głowę i
powiedział: „Jestem gotów na ofiarę”, tak bardzo był pewien, że za to
posłuszeństwo Bogu ludzie znajdą pretekst, by go potępić.
27 lutego 1998 roku Claudio Gatti wysłał do kardynała Ruiniego list, w
którym prosił w imieniu Pana o pozwolenie na odprawienie Mszy
Świętej 8 marca.
Celebracja była wnioskowana „tylko raz” i wyłącznie z okazji rocznicy
kapłańskiej. Claudio Gatti dołączył do listu przesłanie Jezusa z 22
lutego, w którym Pan nakazywał mu odprawić Mszę 8 marca.
5 marca wicegerent, ks. bp Cesare Nosiglia, zadzwonił do Claudia
Gattiego, informując go o zdecydowanej odmowie kardynała Ruiniego
na prośbę odprawienia tej jednorazowej Mszy Świętej. „Kardynał
otrzymał twój list – wyjaśnił Nosiglia przez telefon – nie zezwala ci na
odprawienie Mszy Świętej 8 marca i prosi o posłuszeństwo jego
zarządzeniom”.
Claudio Gatti odpowiedział stanowczo: „Nie mogę wam być posłuszny,
ponieważ nie byłbym posłuszny Bogu” i dodał: „W obliczu nakazu Boga
jestem gotów nawet oddać życie, byle go uszanować”.
Następnego dnia, 6 marca, bez uprzedzenia, w via delle Benedettine
pojawił się kanclerz wikariatu, ksiądz Giuseppe Tonello, który chciał
natychmiast zobaczyć się z Claudiem Gattim. Tonello odczytał dekret
3

Ruiniego, w którym purpurat groził suspensą a divinis, jeśli ksiądz
odprawi Mszę 8 marca.
Po przeczytaniu dekretu Claudio Gatti złożył go i położył na swoim
biurku, mówiąc: „Teraz pozwólmy temu dekretowi odpocząć, ponieważ
dobrze wiesz, że kwestionując go, żądam nowego dekretu”.
Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, w ciągu dziesięciu dni od
przekazania pierwszego dekretu do przekazania drugiego, wydany
nakaz jest zawieszony.
Był 6 marca, a Claudio Gatti wyraźnie wyraził zamiar
zakwestionowania dekretu.
Dlatego Msza Święta odprawiona przez Claudia Gattiego 8 marca nie
podlegała zakazowi dekretu, ponieważ przez dziesięć dni, czyli od 6 do
16 marca 1998 roku, dekret był zawieszony.
Ukarano zatem czyn popełniony w czasie zawieszenia dekretu. Ksiądz
został suspendowany a divinis tylko dlatego, że zrobił to, co każdy
ksiądz powinien robić codziennie z miłością: odprawił Eucharystię,
najważniejszy i najbardziej miły Bogu akt kultu.
Claudio Gatti następnie dopracował odwołanie od dekretu w
przepisanym terminie 10 dni. Faktycznie, odwołanie, w którym żądał
uchylenia dekretu, zostało wysłane 14 marca do kardynała Ruiniego.
4

Wysocy duchowni uczepili się także faktu, że list napisany przez
księdza nie miał daty, zapominając, że stempel pocztowy, noszący
dokładnie datę 14 marca, to potwierdzał.
8 marca 1998 roku ksiądz Claudio Gatti, posłuszny Bogu, odprawił
jedną z najbardziej cierpiących Mszy Świętych w swoim życiu, płacząc
także podczas konsekracji.
Ksiądz nie bał się konsekwencji swojego czynu, ale wiedział, że
zostanie on wykorzystany do ataku na objawienia, cuda
eucharystyczne i do zaprzeczenia ich nadprzyrodzonemu
pochodzeniu.
21 marca posłaniec wikariatu zostawił w via delle Benedettine kopertę
zawierającą wezwanie Claudia Gattiego do Wikariatu na godzinę 13:00
1 kwietnia. 27 marca wicegerent, ks. bp Nosiglia, ponownie zadzwonił
do Claudia Gattiego, potwierdzając wezwanie.
1 kwietnia 1998 roku Claudio Gatti stawił się w Wikariacie, zabierając
ze sobą Eucharystię, która krwawiła 22 marca 1998 roku,
umieszczając ją na sercu, by mieć odwagę stawić czoła „drapieżnym
wilkom przebranym za owce”.
5

Został przyjęty i wprowadzony do sali, gdzie obecni byli ks. bp Nosiglia,
ksiądz Tonello oraz wikariusz sądowy, ksiądz B. Martinello. Odczytano
mu list kardynała Ruiniego, który nie był obecny na spotkaniu,
zawierający powiadomienie o nałożeniu kary suspensy a divinis; list,
na który Claudio Gatti odpowiedział punkt po punkcie.
Claudio Gatti zwierzył się nam, że Nosiglia był bardzo spięty, podczas
gdy on sam był bardzo spokojny. Natychmiast potem sporządzono
protokół; Matka Boża była przy Claudiu Gattim i mu pomagała; ksiądz
poprawił protokół, nakazał zapisać to, co chciał, praktycznie sam go
podyktował.
6

Claudio Gatti następnie zatroszczył się o stan duchowy biskupa
Nosiglii i poprosił o rozmowę z nim na osobności, wiedząc dobrze, z
czym zmierzy się biskup, obrażając Boga.
W tym momencie ksiądz Tonello i ksiądz B. Martinello opuścili salę, nie
zauważając, że w przedpokoju znajdował się członek wspólnoty, który
towarzyszył naszemu księdzu Claudiu Gattiemu. Ten wyraźnie
usłyszał, jak B. Martinello mówił do Tonella: „Ksiądz Gatti ma bardzo
jasne poglądy”.
Gdy Claudio Gatti został sam na sam z biskupem Nosiglią, powiedział:
„Co robicie? Przed Bogiem, Kościołem i Historią wzięliście na siebie
poważne odpowiedzialności, wasze postępowanie zostanie potępione,
a wasze decyzje zostaną uznane za nieważne i nielegalne.”
Próbując pomóc i uratować Nosiglię, Claudio Gatti doradził mu: „Jeśli
chcesz ocalić swoją duszę, wyjedź z Rzymu, poproś o diecezję, uciekaj
z Rzymu”.
Nasz ksiądz Claudio Gatti, wychowany w szkole Matki Bożej, dodał:
„Dla nas to powód do dumy, że teraz cierpimy za Eucharystię; wkrótce
nastąpi triumf Eucharystii i będzie to nasz triumf, ale jaki los spotka
was?”.
Claudio Gatti wyjął wtedy Eucharystię, która krwawiła 22 marca 1998
roku, uklęknął w głębokiej adoracji, mając nadzieję, że jego brat dozna
poruszenia ducha, moralnego impulsu, chwili jasności umysłu.
7

Miał też nadzieję, że obecność Jezusa Eucharystycznego pomoże
wstrząsnąć jego sumieniem i doprowadzi do przyznania, że się mylił.
Nosiglia w tym momencie mógł wybrać, czy stanąć po stronie Boga,
czy przeciwko Niemu. Claudio Gatti zrozumiał, że walczy, i modlił się,
aby odniósł zwycięstwo, ale strach przed kardynałem Ruinim był
silniejszy, więc z twardym spojrzeniem i używając mocnego wyrażenia,
Nosiglia powiedział: „Co mi przyniosłeś? Dla nas to kawałek chleba,
wyrzuć to!”.
Claudio Gatti zwierzył się nam, że dopiero później zrozumiał, że twarde
spojrzenie Nosiglii nie było skierowane przeciwko niemu, lecz
przeciwko temu, kto postawił go w tej trudnej sytuacji: Ruiniemu.
Chwilę później wrócili pozostali dwaj księża, odczytali protokół, Claudio
Gatti go podpisał, a żegnając się z Nosiglią, powiedział: „Módl się za
mnie, nie dlatego, że zbłądziłem, ale abym miał siłę spokojnie przyjąć
zło i okrucieństwo, które uczyniliście”.
Nosiglia odpowiedział: „Módl się także za mnie”. Claudio Gatti,
wznosząc oczy ku niebu, dodał: „Mam nadzieję i pragnę, abyśmy obaj
spotkali się po drugiej stronie”.
Claudio Gatti wyszedł wtedy z Wikariatu i udał się na plac św. Jana,
gdzie czekały na niego Marisa, prawie wszyscy młodzi oraz liczni
8

dorośli ze wspólnoty. Zostali powiadomieni o jego przybyciu. Trwali w
adoracji w bazylice na Lateranie przez cały czas trwania spotkania.
Matka Boża była zarówno z tymi, którzy się modlili, jak i z Claudiem
Gattim, który walczył w obronie Jezusa Eucharystycznego i prawdy.
Kilku członków wspólnoty, widząc księdza spokojnego i
uśmiechniętego, pomyślało, że nie został potępiony, że spotkanie
przebiegło dobrze.
Marisa natomiast, która w bilokacji z Matką Eucharystii była przez cały
czas przy księdzu, знала, jak potoczyły się wydarzenia, i zawołała:
„Nie, spotkanie nie poszło dobrze, ukrzyżowali go!”.
Claudio Gatti, tej samej nocy, znalazł się w sytuacji, w której musiał
pocieszać swoje duchowe dzieci, które podążyły za nim z Placu św.
Jana aż do „Via delle Benedettine”:
„Osuszcie łzy, niech uśmiech wróci na wasze twarze, otwórzcie serca
na nadzieję” – to poruszające słowa Claudia Gattiego do jego
najmłodszych dzieci – „ponieważ to dzień zwycięstwa i triumfu.
Jezus uczynił wam zaszczyt, pozwalając cierpieć coś dla Niego, a mnie
i Marisie polecił, byśmy się za Niego ofiarowali. Dziś czuję się bardziej
księdzem, bardziej podobnym do Chrystusa, ponieważ jestem także
ofiarą i mogę powiedzieć razem z Jezusem, że jestem kapłanem i
ofiarą. Pierwszym chrześcijanom nakazywano, by nie czcili Jezusa, a
za ich odmowę prześladowano ich, biczowano i zabijano.
9

Oni przelewali krew w sposób krwawy; my przelewamy ją w sposób
bezkrwawy, kochając Eucharystię, za którą jesteśmy gotowi oddać
życie.
Teraz zaśpiewajmy ‘Przyjdź, Mario’, zaprośmy Matkę Eucharystii, by
przyszła między nas, i jako znak zwycięstwa i radości pragnę, abyście
powitali Maryję, machając chusteczkami, jakby to były flagi i
sztandary”. Młodzi natychmiast zaczęli machać chusteczkami,
oczekując objawienia.
Matka Eucharystii pochwaliła postawę i odwagę Claudia Gattiego:
„Wasz ksiądz stoczył bitwę, dokonał wielkiego aktu heroizmu, którego
żaden ksiądz na ziemi by nie dokonał”.
Maryja dodała następnie: „Rozumiem, mój drogi, umiłowany księdzu,
twoje wielkie cierpienie, ale także twój wielki heroizm. Możesz
powiedzieć: ‘niosę palmę męczeństwa’, zrobiłeś wszystko, co mogłeś,
mały księdzu wobec ludzi, ale wielki w oczach Boga, kochałeś,
kochasz, potrafisz kochać… wasz ksiądz doznał męczeństwa”.
Matka Eucharystii, napełniając radością serca obecnych, stwierdziła
następnie: „Ty, mój drogi, umiłowany księdzu, jesteś wielki, bardzo
wielki, dlatego Bóg Ojciec posłał mnie, abym ci powiedziała: ogłaszamy
cię świętym!”.
10

Ten dekret nie jest ważny, nie ma w nim szczerości, także wszystkie
inne dekrety nie są prawdziwe”. „Zrobiłeś wszystko, co możliwe,
próbowałeś uratować nawet wicegerenta” – kontynuowała niebieska
Mama – „teraz to on musi zdecydować, po czyjej stronie stać”, a potem
kolejna matczyna pieszczota skierowana zawsze do Claudia Gattiego:
„Bądź silny, nieś palmę męczeństwa i daj poznać swoją świętość”.
Potem przyszedł Jezus, który powiedział: „Bóg Ojciec ogłosił cię
świętym, Bóg Ojciec wezwał nas jednego po drugim i powiedział: idźcie
do tego cudownego miejsca, ponieważ dziś Bóg uświęcił Claudia
Gattiego, potem przyjdzie kolej na Marisellę”. (Jak to się stało później 2
maja 1999 roku)
Nasz ksiądz w kolejnych dniach napisał do Ruiniego, punkt po punkcie
obalając jego list potępiający. Claudio Gatti wiedział, że z prawnego
punktu widzenia list Wikariusza Generalnego nie miał wartości.
Skonsultował się z prawnikiem kanonistą, ekspertem w prawie
kanonicznym, który stwierdził:
„W Watykanie istnieje niepisane prawo, które mówi, że przełożeni
zawsze mają rację; nie oczekuj niczego dobrego dla siebie. Żadna
rzymska Kongregacja nigdy nie zakwestionuje autorytetu biskupa”.
Claudio Gatti, zachęcony jednak przez Maryję, także by zostawić
świadectwo, napisał list odwołujący się do Kongregacji ds.
Duchowieństwa, której prefektem był kardynał Darío Castrillón.
11

Kongregacja w apelacji przeanalizowała dokumenty i procedury, by
sprawdzić, czy nie ma wad, uchybień formalnych, czy wszystko jest w
porządku, i przyznała rację przełożonemu. Kardynał Castrillón,
ostrzeżony przez Ruiniego, posłużył się fałszywym świadectwem i
wskazał błędną datę.
Fałszywe świadectwo pochodzi od księdza Claudia Cazzoli,
ówczesnego proboszcza parafii Matki Bożej z Guadalupe, który zeznał,
że Claudio Gatti odprawił Mszę Świętą 8 marca 1997 roku.
W rzeczywistości Claudio Gatti odprawił Mszę 8 marca 1998 roku, nie
rok wcześniej, a ponadto Claudio Cazzola nie był obecny na tej
celebracji eucharystycznej.
Kongregacja ds. Duchowieństwa wykorzystała fałszywe świadectwo i
wskazała błędną datę. Claudio Gatti napisał do Kongregacji ds.
Duchowieństwa, wskazując na te fałszerstwa, ale nigdy nikt mu nie
odpowiedział, mimo że jego niesprawiedliwe i nielegalne potępienie
było oczywiste.
Wspomnieliśmy już o rozdzierających pytaniach, które stawiał sobie
Claudio Gatti w tamtych dniach, gdy Jezus prosił go o jedno, a władza
kościelna wymagała dokładnie czegoś przeciwnego.
Pan w kolejnych latach dał obecnemu Biskupowi Eucharystii, Claudiu
Gattiemu, zrozumieć powody, dla których postawił księdza w sytuacji
konieczności ostrego starcia z władzą kościelną.
12

To potępienie, a następnie redukcja do stanu świeckiego, obie
niesprawiedliwie poniesione, mają precyzyjne znaczenie. Pierwsze ma
na celu zdemaskowanie tych osób, gdy pewnego dnia stanie się jasne
dla wszystkich, że działały w złej wierze i zostaną potępione, a
wszystkie ich czyny uznane za nieważne i nieważne.
Wtedy zrozumie się, że były to wilki w owczej skórze, że byli
najemnikami, a nie pasterzami, potępionymi przez własne czyny.
Jednym z zadań wielkiej misji, którą Bóg powierzył Biskupowi Claudiu
Gattiemu i Wizjonerce Marisie Rossi, będzie właśnie zdemaskowanie
wrogów Eucharystii.
Ponadto suspensa a divinis i redukcja do stanu świeckiego przywróciły
Biskupowi Claudiu Gattiemu pełną i całkowitą wolność, której
wcześniej, jako ksiądz inkardynowany w diecezji rzymskiej i od niej
zależny, nie miał.
To właśnie ta wolność pozwoliła Biskupowi Eucharystii napisać liczne
listy i skierować je do całej hierarchii katolickiej. W tych listach broni
prawdy, 185 cudów eucharystycznych, które miały miejsce w
cudownym miejscu, licznych Teofanii Trynitarnych, objawień Matki
Eucharystii.
Ponadto mógł potępić niesprawiedliwości i „nadużycia władzy”, jak
określił je Jezus, ze strony wysokich duchownych przeciwko niemu.
Ludzie Kościoła, redukując go do stanu świeckiego, nie mogli już nic
13

powiedzieć, nie mogli już nic nakazać ani wymagać posłuszeństwa od
Biskupa.
Ich złe, niesprawiedliwe i podłe czyny obróciły się przeciwko nim, a
prawda, która sama w sobie jest wybuchowa, wyłania się i wychodzi na
światło dzienne jak źródło, które zalewa otaczający teren.
Mogliśmy swobodnie i bez konieczności proszenia o zgodę władzy
kościelnej drukować listy od Boga, publikować je w biuletynie i na
stronie internetowej naszej wspólnoty.
Możliwe było rozpowszechnianie nauk, pomocy i zachęt Jezusa oraz
Dziewicy, cennych pereł, które niektóre władze kościelne chciałyby
ocenzurować, tak jak ocenzurowały papieża Jana Pawła II, gdy
podczas jednej z audiencji w środę powiedział: „Maryja, Matka
Eucharystii, niech was wszystkich chroni”.
Ci duchowni zrozumieli, że ich zachowanie, ich niesprawiedliwe
potępienia, są samobójczymi golami lub bumerangami, które obracają
się przeciwko nim. Zdali sobie sprawę, że popełnili błąd, choć z
powodu swojej pychy i dumy nigdy tego nie przyznają.
Biskup Eucharystii otrzymał od Boga potwierdzenie wszystkich tych
myśli w jednym z częstych porannych dialogów między nim, wizjonerką
Marisą Rossi a Bogiem Ojcem.
14

„Bóg dał mi odpowiedź i powiedział, że są zdesperowani z powodu
tego, co zrobili, ponieważ wszystko obraca się przeciwko nim, ale już
nie mogą niczego zatrzymać”.
Mogliby to zrobić, tylko gdyby wezwali Biskupa Claudia Gattiego i
przyznali, że jego święcenia biskupie mają boskie pochodzenie. Bóg
dodał także, zwracając się do Biskupa: „Nie łudź się, ponieważ wciąż
są silni, są potężnym murem, który staje przeciwko wam i wam grozi”.
Święty Paweł w pierwszym liście do Koryntian napisał: „Gdyby potęgi
tego świata znały plany Boga, nie ukrzyżowałyby Zbawiciela” (1 Kor
2,8).
Gdyby potężni ludzie Kościoła pomyśleli, że potępiając Biskupa
Eucharystii, przyniosą mu korzyść, a sobie zaszkodzą, nie zrobiliby
tego, co zrobili. Nie oznacza to, że te potępienia nie wywołały
ogromnego cierpienia w sercu Biskupa Claudia Gattiego.
Również w tym Biskup wyświęcony przez Boga jest podobny do
Chrystusa w Getsemani, którego głęboko kocha i czuje szczególnie
bliskim, ponieważ uczestniczy w jego cierpieniu i powtarza w swoim
sercu wołanie: „Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś!”.
Przyjmuje za swoje także inne słowa Odkupiciela: „Ojcze, jeśli to
możliwe, oddal ode mnie ten kielich, ale niech się stanie Twoja wola,
nie moja”.
15

16